Greynest: quality not quantity

Wilczarze są naszą pasją, są radością dla oczu i balsamem dla duszy.

Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption
Image Caption

Pielęgnacja wilczarza irlandzkiego.

Wilczarz irlandzki niewytrymowany czy wytrymowany.... ?

Oto jest pytanie, na które musisz sam sobie odpowiedzieć...

 

 

Szata wilczarza irlandzkiego

Szata wilczarza irlandzkiego składa się z dwóch rodzajów włosów - okrywowych, które są dłuższe i szorstkie w dotyku, oraz spodnich, czyli miękkiego podszerstka.

Taka budowa szaty to nie przypadek – doskonale chroni psa przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, a jednocześnie nie trzyma brudu i jest stosunkowo łatwa w utrzymaniu.
Wilczarz utrzymywany w optymalnej kondycji fizycznej (w skład której wchodzi prawidłowe żywienie i tryb życia) i odpowiednio pielęgnowany nie gubi przesadnie sierści.

Jeśli nasz wilczarz ma ciągłe problemy z nadmiernym gubieniem włosa warto poszukać przyczyny, bo nie jest to zjawisko normalne dla tej rasy.
Włos, który już jest poza naszym wilczarzem, nie jest jakoś wybitnie trudny do usunięcia - do sprzątania domu wystarczy regularne odkurzanie, a do ubrań – szczotka.


  

 

Schludny wygląd naszego wilczarza irlandzkiego

Każdy wilczarz irlandzki, niezależnie czy realizujący się jedynie jako towarzysz człowieka, czy również jako pies wystawowy ma prawo do schludnego wyglądu.
Wilczarzowi, który nie jest regularnie czesany (a tym samym nie ma usuwanego martwego włosa i nadmiaru podszerstka) może się przypałętać mnóstwo dolegliwości – od odparzeń od kołtunów po choroby skóry.  Żadna z tych możliwości nie jest miła, a nic nie tłumaczy zaniedbań ze strony właściciela.  Szczególnie, że do utrzymania schludnego wyglądu wystarczy regularne czesanie i lekkie przetrymowanie, które usunie martwy włos.

 

 

Trymery dla wilczarza

U naszych wilczarzy najlepiej się sprawdzają dwa rodzaje trymerów :

 

- trymer do ciała - grabki Coat King Marsa o rozstawie zębów od 2 mm do 3.5 mm i 30 hakach, przeznaczone do trymingu szaty szorstkiej.

 

 

 

- do głowy i uszu - "zwykły" trymer ręczny

 

 

 

 

Grzebień i szczotka

Oprócz trymera używamy grzebienia i szczotki, obu z ruchomymi zębami. Świetnie rozczesują wszystkie partie na ciele naszego wilczarza, od brody po ogon, i usuwają nadmierny podszerstek oraz, podobnie jak trymer, martwy włos.

Nigdy nie używamy szczotek z ostrymi zębami, które psa drapią, a nawet ranią !Taka szczotka może wyrządzić sporą krzywdę i permanentnie zrazić psa do zabiegów pielęgnacyjnych.

 

 

 


Pielęgnacja szczenięcia wilczarza irlandzkiego.

Czesanie szczeniąt przed wymianą szaty na młodzieżową ma bardziej na celu przyzwyczajenie psa do takich zabiegów, niż prawdziwe działanie. Szczenię wilczarza najzwyczajniej nie posiada sierści wymagającej pielęgnacji – przez długi czas ma raczej „nasiona dmuchawca” zamiast „igiełek”.

 

Wilczarz w kąpieli.

Wilczarza kąpiemy tylko wtedy kiedy jest taka potrzeba. Zazwyczaj jest to raz czy kilka razy na rok, zakładając, że mieszka w domu tak jak to być powinno, a nie w kojcu…
Kąpiemy go tylko w szamponach dla psów szorstkowłosych, np. dla terierów.

Dzień przed zaplanowaną kąpielą, jeśli używamy po raz pierwszy danego szamponu, sprawdzamy na małym fragmencie ciała psa czy nie wystąpi uczulenie na wybrany specyfik.

 

 

Fragmenty ciała do których pielęgnacji szczególnie musimy się przyłożyć.

Nasz wilczarz ma kilka miejsc wymagających staranniejszej pielęgnacji. Są to intymne okolice około odbytu, oraz u samców – penisa, a suk – sromu.
Musimy je utrzymywać w czystości nie tylko ze względów higienicznych, ale i zdrowotnych.
Osobiście uważam, że najlepszym wyjściem jest staranne, dyskretne wycięcie długich włosów z tych okolic, które utrudniają utrzymanie czystości, a tym samym mogą zagrażać zdrowiu, o wizualnym efekcie nie wspomnę...

 



Przygotowanie do wystawy.

Przygotowanie do wystawy to nic innego jak podkreślanie pięknej sylwetki w typie greyhounda.
Nim więc zaczniemy skubać naszego wilczarza powinniśmy sobie wyobrazić jak powinien on wyglądać po wytrymowaniu. Najlepiej obrazuje to ten cytat z „Galopu” :
„Wilczarz jest podobny w typie do greyhounda, co oznacza psa, który jest: dość długi, wysoki i długonożny, silny, o szlachetnych płynnych liniach, głębokiej klatce piersiowej, dobrze umięśniony, stojąc pokrywa sobą znaczny obszar , ma mocną ,zwartą stopę i długi , nisko osadzony ogon. Typ greyhounda jest stworzony poprzez odpowiednią budowę - to pies mocny, umięśniony, z silnymi lędźwiami i potężnym napędem tylnych kończyn. Głowa długa, równoległe linie prowadzące wzdłuż kufy i czaszki. Mocne zęby i szczęka. Dość długa, bardzo muskularna szyja, przechodząca w płynnych liniach w kłąb co jest elementem ogólnej harmonii budowy. Długa, odpowiednio nachylona łopatka z miejscem na dwa – trzy palce pomiędzy łopatkami w kłębie. Długie, odpowiednio pochylone ramię. Kąty nachylenia łopatki i ramienia nie tak duże jak w rasach kłusujących ale nigdy strome.
Kończyny o mocnym kośćcu (co nie oznacza - grubym , masywnym kośćcu !!!), nadgarstki z lekkim nachyleniem- nadgarstki odgrywają wraz z całą konstrukcją frontu, ogromną rolę w amortyzacji obciążeń. Front podtrzymuje koło 60% masy psa.
Ciało wilczarza powinno być gibkie. Każda sztywność ogranicza swobodę ruchu.”

Naszym celem jest, aby za pomocą odpowiedniego trymowania uwidocznić zalety, które w znacznej mierze „giną” pod niewyskubanym futrem. Musimy usunąć zbędny włos, który „zaburza” widok na płynne linie wilczarza irlandzkiego.

Przygotowanie do wystawy, wbrew pozorom, nie jest równie skomplikowane jak np. budowa odrzutowca, więc każdy może robić to sam. Podstawą jednak jest, aby wiedzieć co konkretnie mamy zrobić....  Nim zaczniemy trymowanie musimy poduczyć się teorii i dopiero wówczas zacząć praktykowanie.  Na pocieszenie dodam, że z doświadczenia wiem, że sierść wilczarza odrasta stosunkowo szybko…



W kontekście powyższego warto wspomnieć o zapleczu czasowym na które musimy wziąć poprawkę.
W momencie, gdy wilczarz jest regularnie trymowany, a tym samym nie zarośnięty jak niedźwiedź brunatny, najmniej czasu zajmuje mi wyskubanie ciała od ogona do szyi.

Jeśli „raczej wiemy, niż raczej nie wiemy” co robimy jest to kwestia, powiedzmy, kilkunastu minut. Inaczej sprawa ma się z głową i uszami.

Zacznijmy od uszu.
Jak wiadomo uszy powinny być pozbawione długich i wystających włosów, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz.
I tu pojawia się problem, bowiem musimy usunąć nie tylko martwy, a tym samym łatwo wychodzący włos, ale nierzadko i ten żywy, który często nie ma ochoty wyjść „łatwo, miło i przyjemnie”.  Wilczarz to pies nieskończenie cierpliwy wobec zachcianek i "widzimisię" właściciela, ale nawet on ma czasami dość.  Dlatego w przypadku, gdy nasz wilczarz ma sporo żywego włosa w tych okolicach warto mu to rozłożyć na kilka partii. Nie zostawiajmy więc wyskubywania uszu na ostatnią chwilę na zasadzie „to tylko chwilka”, bo wbrew pozorom to nierzadko najbardziej męcząca i nieprzyjemna część.

Kolejna sprawa to sama głowa.
Tutaj nie ma aż takiego problemu jak z uszami jednakże, jeśli chcemy to zrobić naprawdę porządnie, a zakładam, że tak - ponownie pojawia się kwestia czasochłonności. Mnie wyskubanie jednej strony głowy zajmuje więcej czasu niż wyskubywanie reszty ciała „od ogona do szyi”. Dlaczego ? Dlatego, że ciało wyskubuje się szybko trymerem-grabkami, a przy głowie nie ma takiej opcji. Trymerem-grabkami przy ogromnej uwadze i delikatności ! możemy przejechać kufę i grzywkę oraz boki i tym samym usunąć część włosa, ale na pewno nie całości. I tutaj „do gry” wchodzi zwykły trymer, a jest on o niebo bardziej praco i czasochłonny niż trymer-grabki. A ja, podobnie jak w przypadku uszu, uważam, że nie powinno się tego robić za jednym zamachem, aby nie wykończyć i tak anielskiej cierpliwości naszego wilczarza.

Nigdy, ale to nigdy nie strzyżemy wilczarza irlandzkiego ! Wilczarz to nie owca – nie wolno go strzyc ani nożyczkami ani, tym bardziej, maszynką !

Pamiętaj - NIGDY nie używamy specyfików zmieniających strukturę sierści, np. lakierów, pianek... W życiu codziennym i tak nie zmieni to gatunku sierści Twojego wilczarza, a robienie tego "pod wystawę" to zwyczajne oszustwo.

Nie ma żadnego wytłumaczenia dla zaniedbania pielęgnacji wilczarza !

Pamiętaj, że Twój pies sam o siebie nie zadba, za to może ponosić bardzo nieprzyjemne konsekwencje, jeśli Ty o niego nie zadbasz !

Pamiętaj o regularnym sprawdzaniu zębów, uszu i pazurów. Najwygodniej połączyć to z innymi zabiegami pielęgnacyjnymi.

Pamiętaj, że zabierając się za zabiegi pielęgnacyjne zarówno Ty, jak i Twój wilczarz musicie być w dobrym nastroju. Jeśli czujesz, że nie masz dzisiaj cierpliwości – przełóż zabiegi pielęgnacyjne na jutro, gdy będziesz w lepszym humorze.

Pamiętaj, aby w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych często nagradzać swojego pupila - ja zazwyczaj przez cały czas rozmawiam z psem, a po każdym mniej przyjemnym działaniu nagradzam smakołykiem.

Wspólne zabiegi mogą,a wręcz powinny być, kolejną przyjemną formą spędzania wspólnie czasu, a nie obustronną mordęgą.

 

Artykuł dotyczy tylko pielęgnacji wilczarzy o szacie zgodnej z wzorcem !

Zdarza się, że wilczarz ma miękki, wełnisty włos, który oczywiście jest niepożądany u tej rasy i niezgodny ze wzorcem i wtedy już porady dotyczące pielęgnacji szorstkiej szaty nie znajdą zastosowania.